Niezastąpione kilka dni temu w moim domu okazały się spody do kruchych babeczek, które upiekłam jakieś 2 tygodnie temu i schowałam do półki. Dzięki nim na stole w mgnieniu oka pojawiły się owocowe łakocie. Oczywiście takie spody można kupić w sklepie, ale ja polecam poświecić niecałą godzinę i zrobić je samemu. Przepis znajdziecie TUTAJ. Naprawdę warto upiec ich więcej i mieć w zapasie schowane w pudełeczku z napisem "użyć w nagłych wypadkach"!:)
- 1 banan
- 1 kiwi
- 2 połówki brzoskwini z puszki
- 1 szklanka borówek amerykańskich
- 1/3 opakowania serka mascarpone
Dodatkowo:
- kilka borówek do dekoracji
- kilka listków mięty
Wykonanie:
I wersja:
Mieszamy borówki z serkiem mascarpone, krem wkładamy do lodówki na 10 min, a następnie wypełniamy kruche spody babeczek. Całość dekorujemy owocami i miętą.
II wersja:
Owoce kroimy w kostkę i wrzucamy do spodów babeczek.
Mniam, pysznie, owocowo wypełnione! Cieszą oko! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na schowanie upieczonych babeczek. Tak zrobię, bo potem szybko można przygotować resztę. Tak jak Ty zrobiłaś. Pyszny deser :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że można spody do babeczek zrobić wcześniej i przechowywać do momentu aż się przydadzą. Rany tak robiła moja babcia - miała nawet specjalna puszkę do ich przechowywania ustawiana wysoko, żeby dzieci nie miały łatwego do niej dostępu :)
OdpowiedzUsuńPiękne Twoje babeczki i taki pyszny wybór :)
OdpowiedzUsuńświetne takie świeżutkie:)
OdpowiedzUsuń