Jeszcze tylko dwa dni i zaczynam dłuuuuugi weekend :) Najpierw podróż nad morze z dziewczynami, a później grillowanie, leniuchowanie i zero zmartwień.
Dzisiaj na obiad wybrałam z pojemnika kotlety mielone nadziewane serem
żółtym i grzybami, a także kaszę, której ugotowałam wczoraj za dużo, sos i śliwki :)
Ciekawa jestem czy
też lubicie zamiast surówki z warzyw zjeść owoce do obiadu. U mnie
najczęściej są to gruszki lub śliwki. Pamiętam, że zawsze były dodatkiem do niedzielnego obiadu u babci. Hmmm powrót do wspomnień z dzieciństwa :)
to jestem zaskoczona, bo u mnie nigdy owoce do obiadu nie byly podawane;/;p
OdpowiedzUsuń