Zaczyna się kolejny tydzień. Nie powiem, żebym była z tego zadowolona, Jakoś tak nie, że nie lubię poniedziałków, ale na pewno nie pałam do nich miłością. Tym bardziej, że w głowie mam plan dzisiejszego dnia, który nie przewiduje dla mnie czasu na nudę czy też odpoczynek.
Jako, że teraz mam tę niepowtarzalną możliwość posiedzenia chwilę dłużej w kuchni, bo mam na to jeszcze czas to postanowiłam skorzystać i przygotować jajka na miękko podane w gąszczu zieleniny.
Aż trudno je odnaleźć na talerzu ;)
a ja dostałam wczoraj dostawe jajek od babci;D takich swiezutkich;) nominowałam Cię do Libster Blog;)
OdpowiedzUsuń