niedziela, 12 maja 2013

Niedzielne wędrówki

Kończy się juwenaliowy, krakowski tydzień i czas wrócić do obowiązków. Ale jeszcze dzisiaj można poleniuchować i złapać ostatni oddech. Właśnie zjadłam obiadek, co prawda miałam poślizg z czasem, ponieważ wybrałyśmy się z dziewczynami z roku na bardzo długi spacer po Kazimierzu. Odkryłyśmy zakątki dotąd dla nas nie znane i za pewne gdybyśmy chciały powrócić tam jeszcze raz nie byłoby to łatwe. Iść przed siebie w towarzystwie przyjaznych osób, nie martwić się niczym, nie planować to cały urok dzisiejszego popołudnia:)
Wróciłam do domu mega głodna i oto co wylądowało na moim talerzu.

Młode ziemniaczki ze szczypiorkiem, marchewka pokrojona cytryną i paluszki z kurczaka:) 




Zaplanowałam także deser, ale nie wiem czy dam radę go pochłonąć ;)

Zdjęcia ze spaceru. Wykonanie Angeliki:)

Jak zapiekanka to tylko na Kazimierzu.

Kuchnie świata.

2 komentarze: